piątek, 30 listopada 2012

...

I będzie mi miło
że się wydarzyło
ile mogło było
w każdej sprawie

Kiedy się odkryję
to przez chwili skrawek
tak prawdziwie żyję
że to lubię nawet

Co we mnie niczyje
bez żadnych poprawek
zrozumieć mam siłę
i pokochać prawie (...)

Piotr Brymas

sobota, 24 listopada 2012

Sobota. Dom się budzi ze snu.

Jak zwykle na śniadanie neleśniki z piątku( i rób matko co chcesz, i ryby i pasty i tarty i tralala , nic z tego naleśnik jest naleśnik i w piatek być musi)
Jak zwykle zapach pieczonego  chleba wypuszcza się z kuchni.
Jak zwykle pralka miarowo wystukuje takt.
Jak zwykle gotuję kawę z przyprawami na rozgrzanie.
Jak zwykle słyszę , mamo , co mam założyć ???
Jak zwykle myślę , co by tu ugotować na obiad, i że to już ostatni raz , następnym razem zjemy na mieście.
Jak zwykle tańczę przy  desce wywijając żelazkiem.,
Jak zwykle cieszę się ,że jest sobota a nie niedziela, trochę żałuję, że nie piatek wieczór.
Jak zwykle obiecuję sobie, dziś nie okupuję kuchni tylko maluję paznokcie, wcieram balsamy, generuję piękno w swoim ciele.. a i tak kończy się na pobożnych życzeniach.
Jak zwykle wieczorem, palę świece , lampiony, kadzidła by dać odpocząć zmysłom.

Jak zwykle , tuż przed snem , myślę sobie ,że w gruncie rzeczy to lubię to swoje jak zwykle...

piątek, 23 listopada 2012

Może czas już wrócić?
Na nowo .
Być .