wtorek, 25 stycznia 2011

Kawa.
Lubię patrzeć na nią, dotykać, obracać w palcach, wąchać.
Lubię wszystko to, co mieści się pomiędzy wyjąć ( z szafki, puszki, pudełka) a pić.
Cały proces parzenia traktuję wręcz z namaszczeniem. A do tego nie obojętny jest
ekspres oraz naczynie , z którego piję.Dziś jest to kubek w pudrowym odcieniu różu.
Może to i chore ale w sumie niegroźne dla otoczenia , więc z tym nie walczę.
No i najważniejsza jest kawa, nie rozpuszczalna , lurowata , letnia breja.
Zawsze świeżo zmielona, czasami głęboko czarna, czasami z dodatkiem mleka,
z nutą czekolady czy wanilii, zwykle mocno gorąca.Ostatnio zakochałam się w
Papa Nicholas Coffee, a mówiąc ściślej w French Carmel Creme. Mnniam.
Do kawy obowiązkowo musi być coś słodkiego, no cóż tak mam , nic nie poradzę.
A już najlepiej smakuje mi w miłym towarzystwie.

Apropos towarzystwa, w zeszłym tygodniu umówiłam się z Moją Drogą A
na shopping. Co prawda po soldach pozostało już w zasadzie tylko
wspomnienie ale nie to było najważniejsze. Przede wszystkim znalazłyśmy dłuższą
chwilę, by przycupnąć na kawę i torcik bezowy , pogadać o bzdetach i rzeczach ważnych , nacieszyć się własnym towarzystwem.
I choć kawa była, mówiąc oględnie "taka sobie", to smakowała mi. Zamierzam to powtórzyć.
Może w szerszym gronie? Hasło na nadchodzące dni brzmi: łap chwilę i ciesz się drobiazgami oraz niech towarzyszy ci zapach świeżo zmielonej kawy.

8 komentarzy:

  1. popieram, popieram!
    też uwielbiam kawę

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja uwielbiam jej aromat i całą tą wspaniałą otoczkę związaną z przygotowaniem. Kawa jest dla mnie jak świętość! :)
    Ostatnio smakuje czerwoną illy.. mniam....

    OdpowiedzUsuń
  3. Otóż to, jeśli chodzi o picie kawy to najważniejsze jest towarzystwo i to, co do kawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja droga B.,

    w Twoim towarzystwie to ja mogę i ...herbatę wypić! Ale kawka fajniejsza, co tu kryć.... oby częściej, oby częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu:)
    Choć staram się zachować umiar w piciu, to czasem tak trudno się oprzeć...Pokusa zwycięża:)

    OdpowiedzUsuń
  6. myslizawrocone
    bywają dni,kiedy pracuję po południu, wtedy mam czas by niespiesznie napić się kawy, takiej, jaką lubię.Czekam na nie z dużą niecierpliwością.
    A swoją drogą, muszę spróbować "Twojej" kawy. Znam ją z widzenia ale jeszcze nie piłam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Beatto:))
    To co dziś podajemy do kawki???? Co lubisz najbardziej? Osz, ja uwielbiam wszystko co posiada drożdże...na moją zgubę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Droga A:)))
    Niedługo znów się spotkamy, okazja sama się trafia..może być ciekawie, nie???
    Buźka:))

    OdpowiedzUsuń