Ściana ta nazywa się okresem? ;D P.S. Mam wrażenie, że Złote Środki są jak Ideały... chyba takowych nie ma, można się jedynie zbliżać :)
Bingo!!! Wygrała Pani zmizerowany uśmiech zanemizowanej blog-erki. Chyba bardziej erki niż blog.
Dziękuję! {w tym miejscu podnoszę Twoje kąciki ust niczym Oskarową nagrodę}:)
No cóż, od operacji jeszcze przed 30 przestałam się tak czuć, ale nie wiem co lepsze - uczucie bycia wybrakowaną kobietą z wiecznymi fobiamy na punkcie różnych fantomowych bóli, czy jednak ściana, która jest naturalnym bodźcem, oznaką życia :* ech
Chciałam by było naturalnie , normalnie . A nie było. Taki czas. Pozdrawiam i życzę uwolnienia negatywnych myśli:))
Ściana ta nazywa się okresem? ;D
OdpowiedzUsuńP.S. Mam wrażenie, że Złote Środki są jak Ideały... chyba takowych nie ma, można się jedynie zbliżać :)
Bingo!!! Wygrała Pani zmizerowany uśmiech zanemizowanej blog-erki. Chyba bardziej erki niż blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję! {w tym miejscu podnoszę Twoje kąciki ust niczym Oskarową nagrodę}
Usuń:)
No cóż, od operacji jeszcze przed 30 przestałam się tak czuć, ale nie wiem co lepsze - uczucie bycia wybrakowaną kobietą z wiecznymi fobiamy na punkcie różnych fantomowych bóli, czy jednak ściana, która jest naturalnym bodźcem, oznaką życia :* ech
OdpowiedzUsuńChciałam by było naturalnie , normalnie . A nie było. Taki czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę uwolnienia negatywnych myśli:))