piątek, 15 października 2010

"Daj mi, Panie, rozpoznanie,
czy ja z dobrych, czy ze złych
czy to twoje jest rozdanie,
czy mam karty w rękach swych"


Deus ex machina.A Osiecka



Od czasu do czasu snuję refleksje na temat przeznaczenia, przypadku, zbiegu okoliczności w życiu. Jaki mam wpływ na to , co mnie spotyka. Chciałabym miec duży ale czy tak jest w rzeczywistości.? Czy moje wybory zależą tylko ode mnie?Czy to ,że własnie w tej , a nie w innej chwili, znalazłam się tu czy tam, i wpłynęło to znacząco na ciąg dalszy, to przypadek czy przeznaczenie? Czy walczyć? Czy dać się nieść nurtowi? Zwykle walczę ale czy to ma sens i w jakim zakresie? Gdzie jest granica między moją a Jego sprawczością? Czy warto czasami odpuścić, czy może nigdy..?Kiedy zachować dystans , a kiedy angażować się bez reszty?

Tak sobie myślę, dużo pytań i brak jednoznacznych odpowiedzi.
Może się wezmę za jakąś pożyteczną robotę, to mi przejdzie?

6 komentarzy:

  1. Moja droga B.,

    ja myślę, że życie jest wypadkową różnych przypadków, które nie dzieją się przypadkiem....

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra robota skutecznie oczyszcza nasze myślenie;-)

    Sama bardzo chciałabym wiedzieć. Lubię wierzyć w przychylne przeznaczenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ;) mieć wybór? To czasem niebezpieczne... bo jakże można się pomylić.... prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Droga A:)
    Jakiś nieprzypadkowy plan chyba jest..

    OdpowiedzUsuń
  5. Uliszko:)

    Zaprzęgłam się do porządków i ..już po kłopocie . Myśli wyparowały wraz ze zmęczeniem. Na jakiś czas spokój, do następnego razu. Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała Mi:)))
    Permanentnie ponoszę ryzyko własnych wyborów, na tym polega zycie,ale w tym tez tkwi jego urok:))
    Czasem tylko dopadnie mnie jakaś wątpliwośc, jakaś ponura myśl...
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń