poniedziałek, 31 grudnia 2012

Ona -lat 6
Ja -lat wystarczająco dużo

Ona- mamo, jakaś krostka mi się tu zrobiła , o tu tu ( wskazuje okolice ust)
Mamo , co to za krostka?
Ja- pokaż ( oglądam uważnie malutkie co nieco)
Ona- mamusiu, dlaczego mi się zrobiła ? Moze dlatego , że się starzeję??

Nie stać mnie było na sensowną odpowiedź.

No cóż , w kontekście końca roku i Sylwestra życzę
Wszystkim , żeby się tak szybko nie starzeli. I żadnych
krostek  ani innych przykrych niespodzianek...w Nowym Roku.

piątek, 28 grudnia 2012

A choinka tego roku jest piękna.
Nie za wysoka , nie za niska  .
Pełna  , bez  żadnych tam prześwitów
Czy dziur . Taka w punkt.
Doskonały twór natury.
Jak baletnica wdzięczna i smukła.
I ani jednej bombki....
Ozdoby robione , kolejone , wycinane
 pieczone i szyte- domowe , autentyczne , rodzinne.

I takie były nasze święta...


niedziela, 2 grudnia 2012

Pierwsza świeca zapalona.
Pierwsza porcja pierników gotowa.
Pierwsze porządki zrobione.
Pierwsze prezenty zamówione.
Pierwsze postanowienia też są.
Teraz już z górki..

piątek, 30 listopada 2012

...

I będzie mi miło
że się wydarzyło
ile mogło było
w każdej sprawie

Kiedy się odkryję
to przez chwili skrawek
tak prawdziwie żyję
że to lubię nawet

Co we mnie niczyje
bez żadnych poprawek
zrozumieć mam siłę
i pokochać prawie (...)

Piotr Brymas

sobota, 24 listopada 2012

Sobota. Dom się budzi ze snu.

Jak zwykle na śniadanie neleśniki z piątku( i rób matko co chcesz, i ryby i pasty i tarty i tralala , nic z tego naleśnik jest naleśnik i w piatek być musi)
Jak zwykle zapach pieczonego  chleba wypuszcza się z kuchni.
Jak zwykle pralka miarowo wystukuje takt.
Jak zwykle gotuję kawę z przyprawami na rozgrzanie.
Jak zwykle słyszę , mamo , co mam założyć ???
Jak zwykle myślę , co by tu ugotować na obiad, i że to już ostatni raz , następnym razem zjemy na mieście.
Jak zwykle tańczę przy  desce wywijając żelazkiem.,
Jak zwykle cieszę się ,że jest sobota a nie niedziela, trochę żałuję, że nie piatek wieczór.
Jak zwykle obiecuję sobie, dziś nie okupuję kuchni tylko maluję paznokcie, wcieram balsamy, generuję piękno w swoim ciele.. a i tak kończy się na pobożnych życzeniach.
Jak zwykle wieczorem, palę świece , lampiony, kadzidła by dać odpocząć zmysłom.

Jak zwykle , tuż przed snem , myślę sobie ,że w gruncie rzeczy to lubię to swoje jak zwykle...

piątek, 23 listopada 2012

Może czas już wrócić?
Na nowo .
Być .