poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Jasno, ciepło , cicho...
Jestem w domu sama, jeszcze przez krotką chwilę..
Zamykam oczy i wsłuchuję się w bicie serca,
Czuję własny puls, oddycham..
Nie spieszę się.
Przez głowę przebiega stado myśli, rozmaitych.
Nieważne.
Nie zatrzymuję ich, niech pędzą..
Oddycham.
Jest mi dobrze.

Odżywam.

Dlaczego tak rzadko?

10 komentarzy:

  1. Bo rodzina pewnie... hm? :)
    Poza tym bardziej doceniamy te chwile...

    Choć muszę przyznać, że dla mnie to marne pocieszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja droga B.,

    łap, łap te chwile... Oby jak najczęściej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się cieszę z takich chwil przez...chwilę, a zaraz potem tęsknię za stadem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nutka zazdrości pojawiła się we mnie:))) dobrze, że Ci dobrze, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mała Mi:)
    Masz rację, gdyby było ich wiele nie samkowałyby tak..:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja Droga A.:)
    Powoli staję się juz zawodowym łapaczem chwil ulotnych:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Beatto:)
    Dokładnie tak!.Człowiek uzależniony jest od stada, co tu duzo mówić.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Holdenie:)
    Ja też się cieszę ,ze zdarzają mi się takie momenty,one mnie regenerują.A potem znów do ludzi...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zauroczył mnie Twój awatar :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Elfko witaj:)
    Zdjęcie znalezione gdzies w necie, nie moje niestety .Ale jakos mi bliskie.
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń