piątek, 2 kwietnia 2010

Od kilku dni spadek.
Leci po całości.
Trudny czas.

Do niedawna tak nie było.
A teraz huśtawka...

12 komentarzy:

  1. i tak człowiek wpisuje się w Historię

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu:)
    Dobrze czasami spojrzeć globalnie. Dzięki:)
    A Ty jeszcze w pracy czy już na froncie domowym?

    OdpowiedzUsuń
  3. siedzę w pracy; ludzi czytam, bo liczb mi się nie chce; jakoś trudniej niż zwykle było tu przyjść...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana :) huśtawka to nie spadek!! Nie myl pojęć :) na huśtawce leci się też do góry :) także proszę odnotować te góry :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu:)
    Ale jutro to już chyba laba?
    Trzymaj się więc , czytaj, mysl o swoich sprawach, firmowe zostaw na po swiętach.Niech
    dzis w pracy minie szybko..:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała Mi:)
    To prawda,ze hustawka to nie spadek ale ja zbyt długo w dole jestem. Górka zawsze jest krótkotrwała no i trudno do niej dolecieć:)

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystkiego dobrego!
    jeśli to spadek - mocno się odbij od dna - tam na dole zawsze jest trampolina;
    jeśli to huśtawka - żeby się zatrzymać, wystarczy przestać machać nogami...

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu:)
    Odbiję się na pewno,chwilkę będzie dobrze a potem znów...i w tym sensie jest to huśtawka.
    Ale, ale koniec z czarnymi myslami!Robota czeka, te mięsa, mazurki i jaja. Czas przygotowac strategię.
    Zyczę najlepszego:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bello, słońca, uśmiechu i zawiśnięcia tam na górze na dłużej życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja droga B.,

    właśnie to tylko huśtawka, myśl, co tam w górze... :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Uliszko:)
    Dzięki wielkie:)))
    Tobie życzę, pięknych chwil,wiosennej aury i spełnienia...:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja Droga A:)))
    Wiesz , jak jest...Ściskam Cię mocno i myślę..:)))

    OdpowiedzUsuń